PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1502}
7,6 354 009
ocen
7,6 10 1 354009
6,1 31
ocen krytyków
Hannibal
powrót do forum filmu Hannibal

Scott powinien dostać jakąś poważną karę finansową, pozbawił ten film całej romantycznej i
refleksyjnej wymowy, zrobił z Clarice tępą idiotkę

ocenił(a) film na 3
kryszti

Pretensje do scenarzystow, rezyser dostaje gotowy material i staje za kamera. Poza tym to nie film historyczny, moze luzno opierac sie na powiesci.

ocenił(a) film na 8
czokled

zmienili całą wymowę trylogii , tak się nie robi

ocenił(a) film na 3
kryszti

Nie pierwszy i nie ostatni raz. Gdyby nakladac kary finansowe czy chocby tylko skarcic za skopanie ksiazki to by sie dostalo praktycznie kazdej filmowej adaptacji. Ci co pisali scenariusz do "Hannibala" na podstawie powiesci pewnie w ogole jej nie zrozumieli. Ot, stworzyli wlasnego twora-stwora. Z reszta sam Harris podobno filmow o Lecterze nie ogladal.
A to co zrobili w serialu "Hannibal" to juz w ogole profanacja tej postaci.

ocenił(a) film na 8
czokled

W temacie obok się kłócę z taką dziewczyną która mówi ze filmowe zakończenie jest lepsze i bardziej optymistyczne i że Lecter jest tak bardzo zły a książkowa Clarice to straszna psychopatka... tacy ludzie załamują, nie rozumieją książki i pi*rdolą straszne głupoty... ogólnie filmowy Lecter jest tak spłyconą postacią że w sumie niektórzy mogą go odebrać jako czarno białą postać. Milczenie jak milczenie a Hannibal to całkowicie spi*rdolona adaptacja. Serialu nie oglądałem

ocenił(a) film na 3
kryszti

O gustach sie nie dyskutuje. Jedni wola bulki, a drudzy makaron. Prawda jest tez taka, ze wiekszosc widzow woli wersje filmowa (z czego jeszcze wieksza wiekszosc nie zna oryginalnej wersji i to moze wiele tlumaczyc). Sama postac Lectera budzi skrajne reakcje i roznie jest interpretowana, w tym rowniez przez tworcow filmowych adaptacji. Film"Hannibal" Scotta nie jest zly bo chyba nic gorszego od tego serialku-koszmarku chyba (jeszcze) nie powstalo. Chociaz z drugiej strony Scott jak dla mnie to jest nieco przereklamowany, poza "Obcym" to chyba nic dobrego juz nie nakrecil.

ocenił(a) film na 8
czokled

Gdyby nie dyskutowało się o gustach to świat by zamilkł. A prawda jest też tak że większość widzów to idioci :) Największym piętnem Lectera jest inteligencja, łatwo się mądrzyć idiotom o zerowej inteligencji. Hmmm film owszem nie jest zły, chyba że go porównać do Milczenia Owiec albo książki...

kryszti

czemu załamują, to ze ktoś woli coś innego niż Ty nie znaczy że jest głupi.

ocenił(a) film na 8
panna_x_filmweb

Owszem, ale świadczą o tym inne czynniki.

ocenił(a) film na 8
panna_x_filmweb

Taki odbiór książki, świadczy o idiotyźmie, preferencje nie mają nic do tego.

kryszti

na tym chyba polega literatura że każdy moze ją odebrać po swojemu, czemu ma to świadczyć o idiotyzmie? nie ma czegos takiego jak "jedyna słuszna interpretacja".
mnie np zadne zakończenie tzn ani filmowe ani ksiazkowe się nie podoba, ale to osobna kwestia.

ocenił(a) film na 8
panna_x_filmweb

Nie bardzo rozumiem co złego jest w idiotyźmie... raczej społeczeństwo do niego dąży, aby być szczęśliwym i jest to w sumie zdrowe. Owszem nie ma czegoś takiego jak jedyna słuszna interpretacja, ale bywają interpretacje idiotyczne.

kryszti

no jednak powszechnie uznawane jest to za określenie pejoratywne :)

ocenił(a) film na 8
panna_x_filmweb

To przez ludzki brak dystansu, wiem, ze sam nie jestem geniuszem i nie mam monopolu na prawde :) Ksiazkowe zakonczenie jest romantyczne, choc niby rozumiem, ze mozna tego nie rozumiec.

kryszti

ja wiem że autor chciał wprowadzić romantyczne zakończenie, a może i takie trochę pesymistyczne- lepszy jest morderca z zasadami niż reszta świata, poza tym wiadomo że romantyczne historie mają wzięcie stąd kultowość np. bonnie i Clyde'a.
ja mogę tu mówić jedynie za siebie, absolutnie nie neguję Twoich upodobań.
nie mówię że filmowe zakończenie mi się podobało bo też nie( znów miłość bierze górę dlatego nie okaleczył Clarice). szczerze mówiąc to żadne z nich. hannibal był dla mnie świetną postacią jako zimny przebiegły socjopata i wolałabym aby taki pozostał. żadnych tam miłości.

ocenił(a) film na 8
panna_x_filmweb

Hannibal nigdy nie był tylko zimnym socjopatą, a zdecydowanie kimś więcej, miał w sobie więcej emocji i duchowości niż większość jego ofiar. Hannibal przynajmniej kontroluje swoją naturę, większość ludzi ją wypiera. Każdy socjopata marzy o wyjątkowej kobiecie która sprawi, ze naprawde cos poczuje. Lecter ogolnie ma w sobie taki dystyngowany romantyzm.

kryszti

jak czytałam czerwonego smoka to tam był zimnym draniem, a na pewno nie byl lepszy moralnie niz will graham jego niedoszla ofiara, nie byl nawet lepszy niz inny zabojca dollarhyde ktorym manipulowal zeby dopasc wiila, to raczej dollarhyde mogl budzic wspolczucie. wiem ze lecter byl tam marginalnie ale przynajmniej był ciekawa postacia.
nie wiem czemu autor wprowadzil watek z siostra lectera, te postfreudowskie watki wiele mi zepsuly.
natomiast socjopaci nie czuja niczego wzgledem innych osob nie angazuja sie emocjonalnie wiec dla mnie ta milosc byla zbednym watkiem.
natomiast prawda jest ze wielu socjopatow ma w sobie pewien urok, potrafia byc bardzo czarujacy i swietnie udaja jesli chca, dlatego umieja zjednac sobie ludzi. czyli gdy chca to sie kontroluja nie pokazuja swej mrocznej strony. sa swietni w manipulowaniu :)

ocenił(a) film na 8
panna_x_filmweb

No dla mnie był więcej warty od większości ofiar, a już szczególnie gdy przeczyta się część o jego dzieciństwie. Mylisz socjopatów z psychopatami, ci pierwsi właśnie nie potrafią grać, a zazwyczaj są nieprzystosowani i zbyt szczerzy, to o co opisujesz w ostatnim zdaniu to raczej opis "normalnych" facetów którzy świetnie grają i manipulują kobietami, mówiąc to co chcą usłyszeć, by je zdobyć. Nie wiem który mężczyzna nie ma mrocznej strony, cie najbardziej prawi, często są najbardziej chorzy, po prostu kobiety lubią być uległymi przedmiotami samców alfa... a przynajmniej co druga kobieta. Socjopaci jak socjopaci, ale przecież ludzie łączą w sobie mnóstwo różnych, często przeciwstawnych cech, Lecter ma w sobie więcej wrażliwości niż co drugi człowiek i jak najbardziej jest osobą która ma wiele wyższych uczuć, w tym zdolność do wytworzenia iluzji miłości.

kryszti

nie mówię tu o normalnych facetach którzy manipulują kobietami,. np. oglądając programy o seryjnych zabójcach często się słyszy wypowiedzi sąsiadów wspólpracowników i za każdym razem mówią że nic nie wskazywalo że to zbrodniarze, często byli to zwyczajni ludzie, miewali dom, pracę, jak każdy, a nieraz nawet uznawani za milych, towarzyskich i sympatycznych, wrecz za dusze towarzystwa.
ja z kolei słyszałam o innej niż Ty definicji socjopaty i psychopaty na resocjalizacji którą bez efektu studiowałam- ma ich różnić przyczyna zaburzeń: u socjopaty nabyta poprzez wychowanie ( czyli srodowisko, spoleczenstwo mają wpływ), u charakteropaty podłoże wrodzone, biologiczne a u psychopaty mieszane( czyli i czynniki biologiczne i zewnętrzne).
ludzie mają różne cechy ale główny rdzeń osobowości pozostaje stały czyli np. spokojny domator nie zacznie nagle szukać szalenczych przygód na róznych kontynentach.
no i wlasnie to co Tobie się podobalo, czyli uczlowieczanie Lectera miloscia do Clarice i dziecinstwem mi się nie podobało.
w Milczeniu owiec była fajna relacja miedzy nimi tzn lecteram i clarice i nie trzeba było wyjasniac jego fascynacji psychologicznymi wstawkami o siostrze, dla mnie wątek o siostrze był slaby i na siłę,
choć jeśli się zastanowić to np Hitler związał się z Ewa Braun która była fizycznie bardzo podobna do jego kuzynki, więc te kazirodcze dziwne fascynacje mają czasem miejsce w realu.
z racji tego, źe to, co Tobie się podobało, mnie nie, ciężko będzie o jakiś konsensus, no po prostu co dla jednych plusem dla innych minusem i na odwrót,
nie znaczy to ze filmem jestem zachwycona bo też miał dla mnie dużo braków np. w filmie zkolei za bardzo uczłowieczyli/złagodzili Vergera w porównaniu do oryginału, albo najbardziej poszukiwany przez FBI przestepca, Lecter, chodzi sobie ot tak wszędzie. no ogólnie ani film ani ksiązka nie są w moim guście.

ocenił(a) film na 8
panna_x_filmweb

Socjopaci często są wrażliwi i impuslywni, nie chcą nikogo krzywdzić, mają sumienie, nie mają jednak takiej gamy uczuć, są nieprzystosowani. Psychopaci zaś są tym "najbardziej prawym sąsiadem", to zimne ścierwa. Wiele cech jest wspólnych, ale trzeba patrzeć na całość. I tak jak piszesz najważniejsze jest to, że socjopaci nabywają swoją osobowość przez pewne doświadczenia, stają się nimi na podstawie negatywnych relacji ze społeczeństwem, często zanim się staną ostateczną formą degradacji osobowości byli bardziej ludzcy od ludzi. Rozumiem, że może ci się to nie podobać, tak to jest prawdą :) Najgorsze kreatury stają się nimi z powodu społeczeństwa. Przecież tak naprawdę jedynie nikły procent psychopatów zabija, większość zajmuje czołowe stanowiska na świecie :) Jego dzieciństwo było niezwykle traumatyczne, przecież dosłownie widział jak zjadają jego siostrę i walczył o przetrwanie w jakiejś tundrze, widział wiele cierpienia dokonanego przez ludzi. O siostrze to nawet nie zwróciłem uwagi, musiał to być jakiś nieistotny wątek, może fantazje Harrisa na temat własnej siostry, nie wiem co sie przyczepiłaś do tego aspektu :)

Spojrzałem na Twój profil i nie wiem jak można lubić Donie Darko i nie lubić Lectera... a zarazem lubi spidermana. Ale wiem za to, że wszystko jest tylko miarą subiektywnej iluzji.

kryszti

ale co inne filmy mają do tego, tu rozmawiamy o hannibalu :) rozmawiajmy o nim, co nam się podobało, co nie, bo fajna dyskusja z tego wyszła. nie mieszajmy innych produkcji do tego, każdy film jest osobną sprawą.
no przyczepiłam się do aspektu, bo był dość istotny- lecter fascynował się Clarice bo był podobna do jego siostry, no więc całą ich relację która jest głównym motywem książki Harris oparł na tym że lecter widzial w niej odbicie siostry.
poza tym masz rację że najgorsze typy stały sie takie przez społeczeństwo np. hitler czy stalin, mieli ciężkie życie. więc wiem że tak jest w realu.
to co mi się nie podobało to zastosowanie tego zabiegu w książce, lecter dla mnie był ciekawszy i bardziej fascynujący gdy nie było motywu miłości i dzieciństwa, był naprawdę przerażającym bohaterem, zimnym i przebiegłym i taką wersję wolę, niedopowiedzenia czemu taki był dla mnie byłyby lepsze niż kawa na ławę. jak dla mnie zarówno książka jak i film Hannibal były słabe, przypominały chwilami krwawy komiks z groteską. mówię tu konkretnie o książce i filmie Hannibal, bo np czerwony smok mi się podobał.
tam zresztą też harris umieścił antagonistę który stał się taki z powodu środowiska, rodziny. widać jako autor lubi ten motyw.
też słyszałam że psychopaci zajmuja kierownicze stanowiska, ale jest jakaś oficjalna teoria na ten temat? gdzie można o tym czytnąć?

kryszti

ja akurat nie jestem fanką żadnej z tych wersji, wolałabym uśmiercenie którejś z tych postaci.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones